środa, 8 grudnia 2010

tagin, piasek pustyni i dzieci - czyli o Warsztatach Kultury Marokańskiej....

Ich ciekawość świata, dociekliwość tysiąca pytań i niewymuszone skupienie były największym darem, który mogłam otrzymać od grupy czternastu trzecioklasistów podczas  Warsztatów Kultury Marokańskiej. Odbyły się one dziś w Gdyńskiej Szkole Społecznej - niesamowitym miejscu, pełnym wspaniałych pedagogów, inspirującym i otwartym na różnego rodzaju pomysły, projekty.....
Dzieciaki były szczególnie ciekawe różnic kulturowych, zachowania i wyglądu swoich rówieśników z Maroka. Chciały dowiedzieć się jak przedstawia się typowy dzień marokańskich dzieci, co jadają i jak wygląda ich sala lekcyjna... Po 20 minutowym interaktywnym pokazie zdjęć przygotowaliśmy wspólnie poczęstunek w marokańskim stylu i wszyscy zasiedliśmy dookoła wspólnej misy z orientalnie pachnącym tagin-em (czyt. tażin). Zainteresowanie kuchnią marokańską przerosło moje oczekiwania i wraz z płaskim arabskim chlebkiem oraz podanymi na deser pomarańczami, tagin zniknął niemal natychmiast po podaniu ;-)
Poza smakowaniem Maroka, dzieci miały możliwość powąchania zapachów przypraw, dotknięcia piasku z sahary, przyjrzenia się z bliska róży pustyni, uzupełnienia kolorowanki z tradycyjnymi strojami, zagrania w gry z rodzaju "znajdź różnicę" z symbolami i przedmiotami arabskimi oraz ułożenia puzzli z marokańskim soukiem.

Warsztaty te odbyly się pod patronatem nowo powstałego Stowarzyszenia Współpracy Polsko - Marokańskiej "Africae Deserta Project" i otwierają serię pokazów, prelekcji oraz zajęć z dziećmi i młodzieżą
Tak, tak moi drodzy. Zaledwie tydzień temu złożyliśmy w sądzie dokumenty rejestracyjne stowarzyszenia a już działamy ;). Dzięki pozytywnej energii piętnastu "zapaleńców" - zwanych inaczej członkami założycielami - możemy ruszyć z projektem, o którym marzyliśmy od dłuższego czasu. Trzymajcie kciuki... a o samym stowarzyszeniu - juz niedługo...

Szczególne podziękowania należą się naszej niezastąpionej Beatce, która udostępniła nam swoje zdjęcia z nomadzkimi dziećmi z M'hamidu i okolic.
Dziękujemy również Fundacji Edukacji Międzykulturowej za możliwość skorzystania z materiałów do zajęć.
Specjalne podziękowania należą się również naszej młodszej córce, która opowiadając swoim równieśnikom o własnych spostrzeżeniach dodała warsztatom autentyczności.


 Teraz zdjęcia z warsztatów:






niech ogonki zamerdają weselej

Jakiś czas temu, starsza córka poprosiła nas, żebyśmy zabrali ją do schroniska dla bezdomnych zwierząt. Po tamtej wizycie zakomunikowała, że zostanie wolontariuszem. Ze względu na swój wiek, nie mogła sama opiekować się zwierzakami więc jako "popierający" tego typu inicjatywy rodzice postanowiliśmy jej pomóc. Od tamtej pory nieregularnie ale mniej więcej raz na tydzień, w niedzielę odwiedzaliśmy Ciapkowo. Całą czwórką wyprowadzaliśmy pieski i wygłaskiwaliśmy kociaki. Zamiast siedzieć w domku przed telewizorem, godzinami spacerowaliśmy po otaczającym schronisko lesie. Nasze dziewczynki poszły dalej.


Zorganizowały w swoich szkołach zbiórkę dla bezdomnych czworonogów. Kartony wypełniały się puszkami, suchą karmą, zabawkami, akcesoriami i wyściółkami do bud. Dzieciaki z różnych klas okleiły kartony przepięknymi rysunkami i życzeniami znalezienia nowego domu.
To już czwarty raz, kiedy jedna mała osóbka pobudza całą szkołę do akcji pomagania innym. Wszystkie zebrane dary powędrowały do osieroconych zwierzątek z nadzieją, że pomoże to przetrwać mroźną zimę.
Przy okazji w Ciapkowie poznaliśmy wspaniałych, oddanych sprawie ludzi, którzy bezinteresownie poświęcają swój wolny czas aby zajmować się sprawami zwierzaków. To im należy się największy szacunek. Z tego miejsca pozdrawiamy gorąco całą ekipę Ciapkowa ;)




Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...