wtorek, 4 stycznia 2011

"obyś żył w ciekawych czasach"...

- ta starożytna chińska klątwa raczej nie zrobiłaby już na nikim wrażenia. Przyzwyczailiśmy się bowiem, że żyjemy w czasach gdy zmiany i ciekawe wydarzenia stanowią trzon codzienności. Ludzie pławią się w "news-ach", szukają sensacji, podsycają ciekawość . Wielu nie może żyć bez śledzenia globalnego lub lokalnego zamieszania, śmierci, wojen, klęsk natury, nowych osiągnięć bądź większych lub mniejszych plotek. Ciekawe czasy zdecydowanie nastały i trwają niezmiennie już ponad 100 lat. Wraz z nową erą, technika, telekomunikacja i globalizacja nadają ton życiu. Pomimo, że większość nadal tęskni za spokojnym, prostym "tu i teraz", machina medialna wciąga nas coraz bardziej w swoje tryby, podaje przefiltrowene fakty lub tworzy iluzje. XX w i początek XXI w należą do człowieczeństwa, tego utraconego, zachowanego lub odnalezionego na nowo. Wydaje się, że to właśnie ono ma największy wpływ na kształtowanie naszych emocji, to ono jest najciekawsze w tych ciężkich czasach rządów mamony i twardogłowych. Jednak czy zawsze...?

W tym roku będziemy obchodzić 10 rocznicę zamachu na WTC i śmiało można powiedzieć, że w swoim zamierzeniu plan światowego potępienia dla muzułmanów się powiódł. Następuje sukcesywna eskalacja terroryzmu, złych emocji, wrogości i rozłamu. Słowa "arabski, muzułmanin, Islam" nabrały wyjątkowo złego wydźwięku. Zło wkradło się w miejsce, które z założenia miało głosić pokój i dobroć a nie siać strach i zniszczenie. Przekroczone zostały granice interpretacji zasad religijnych co poprowadziło w prostej drodze do radykalizmu i czynów haniebnych tak dla prawdziwych muzułmanów jak i wszystkich ludzi związanych z kulturą arabską.
Dzieje się wiele złego ale każdy powinien postawić sobie pytanie: Kto rozpętał tę wojnę? Kogo cieszy śmierć niewinnych? Kto na tym zyskuje? i Dokąd prowadzi ścieżka wzajemnej nienawiści?


Podróżując po krajach arabskich nie spotkaliśmy się do tej pory z wrogością, nie spotkaliśmy fanatyków czających się  za każdym rogiem z bombą, nie byliśmy piętnowani jako chrześcijanie ani traktowani gorzej z racji "zachodniego pochodzenia". Zamiast tego poznaliśmy szczerość i otwartość ludzi, gorące serca gotowe do pomocy, bezinteresowność i przyjaźń. 

Strach połączony z niewiedzą daje wstrętną miksturę, potrafiącą zatruć niejedno serce. Warto czasem otworzyć serce i umysł.... Bo "umysł jest jak spadochron - lepiej służy otwarty" F. Zappa


 Zatem parafrazując stare chińskie powiedzenie z okazji nadchodzącego roku:
- "obyście żyli w lepszych czasach!", mniej spisków, więcej życzliwości, radości z życia, spełniania nawet nierealnych marzeń, więcej cierpliwości i wyrozumiałości - Wszystkiego Najlepszego w Nowym Roku...  



ps.
"W ŚWIECIE POWSZECHNEGO KŁAMSTWA MÓWIENIE PRAWDY JEST REWOLUCYJNE" G. Orwell

19/11/2001 - szczypta historii.... szczypta ironii


- 19 terrorystów z plastykowymi nożami porwało samoloty i zabiło łącznie ok. 3000 ludzi, obywateli najlepiej chronionego państwa na świecie.... 6 z tych 19 terrorystów nadal żyje i.... nigdy nie było w USA.... wcześniej ukradziono im paszporty (od czasu zamachu telewizja pokazuje z nimi wywiady)
- na żadnym zdjęciu z Pentagonu nie ma śladu samolotu.... podobno się STOPIŁ.... każdy zwykły market ma około 80 kamer na samym tylko parkingu - Pentagon ma jedną.... rozdzielczości telefonu komórkowego....
- służbom ochrony przestrzeni powietrznej NORAD nie udaje się przechwycić 4 porwanych samolotów mimo, że w ciągu 10 miesięcy przed 9.11 przechwytywali 67 razy cywilne samoloty w średnim czasie 15 minut....
- pasażerowie porwanych samolotów dzwonili z komórek (a sprawdzono, że w 2001 na wysokościach powyżej 1200 m połączenia z komórek nie były możliwe)... jeden z telefonów zaczynał się: Mamo? Tu Mark Brigham? -    "złote usta" temu kto dzwoniąc do swojej mamy podaje swoje nazwisko....
-paszport jednego z terrorystów wypada z jego kieszeni w momencie uderzenia samolotu w wieżę i ląduje pod nogami policjanta stojącego po drugiej stronie..... zaraz potem znajdują niedaleko samochód z planami zamachu w środku.... nazwiska wszystkich zamachowców są na listach pokładowych porwanych samolotów....

czyż nie jest to prawdziwa ORGIA DOWODÓW...? ;-)

just...open your mind....


6 komentarzy:

  1. Świetne! Gratuluję odwagi i otwartego umysłu. A po poważnej minie czytając pierwszą część tekstu, nie zostało ani śladu, gdy przeczytałam część drugą - rewelacja:).

    OdpowiedzUsuń
  2. szczerze to nie wiem co ten post ma pokazywac

    OdpowiedzUsuń
  3. szczerze... to nie wiem co mam odpowiedzieć na taki rzeczowy komentarz....

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...